Blog dla wszystkich milosnikow Toskanii. Jesli chcesz podzielic sie swoimi przezyciami, spostrzezeniami i przygodami z wakacji spedzonych w tym regionie - opisz je wlasnie tutaj. Prosze przesylac teksty i zdjecia na adres: aleksandra.seghi@email.it

środa, 3 października 2012

Wspomnienia z Florencji

Dzisiejsze opowiadanie zawdzieczamy Andrzejowi, za co serdecznie mu dziekuje.
Zapraszam do lektury!


Uwielbiam zwiedzac. Poza Irlandia, Luksemburgiem, San Marino, Monako, Rosja i Łotwa zwiedzilem praktycznie wszystkie europejskie kraje. Nie bylem tez jeszcze w Andorze, ale mam zamiar to nadrobic. Oczywiscie nie widzialem w tych krajach wszystkiego, wiec przede mna jeszcze wiele wyzwan turystycznych. Uwielbiam Londyn i Amsterdam, zachwycila mnie dolina Rodanu oraz Alpy. Madryt i Rzym powalily mnie na kolana elegancja i szykiem kobiet. Grecka Kreta czy Islandia zachwycaja natura, szczegolnie ta ostatnia chociaz surowa, to jednak piekna!

Uwielbiam lisciaste rosliny zimozielone oraz rozne lekko egzotyczne krzewy czy drzewa. Do tego lubie tez zjesc! I to dobrze zjesc! Polaczenie moich 3 zainteresowan mozliwe bylo we wloskiej Toskanii, ktora odwiedzilem po raz pierwszy 4 lata temu. To piekna kraina, ktora kazdego zachwyci swoimi krajobrazami, kuchnia, ludzmi i architektura. Wielbiciele sztuki tez beda czuc sie tutaj jak ryba w wodzie.

Jechalem superszybkim pociagiem z Rzymu do Florencji. Byla polowa kwietnia i przyroda budzila się do zycia po zimie. Z okien pociagu podziwialem pagorkowaty teren oraz połozone na nim winnice i gaje oliwne. Kolory pol, lak i zarosli oraz błekit nieba zlewaly sie w jeden fantastyczny obraz. Momentami pociag wjezdzal we mgle, ktora dodawala tym terenom atmosfery czarow i mistycyzmu!

We Florencji czekaly na mnie wspaniale wrazenia. Juz pierwsze, to kulinarne, powalilo mnie na nogi. Hala z warzywami, owocami i innymi artykulami spozywczymi wygladala bardzo imponujaco.


W hali tej kupilismy przepyszne czerwone pomarańcze sycylijskie, ktore zjedlismy na schodach przepieknej katedry. Przy zlotych drzwiach do koscioła klebil się tlum turystow.


Bedac we Florencji trzeba koniecznie potrzec nos dzika! To przynosi szczescie. Ja potarlem chociaz do dzika byla niezla kolejka.


W centrum miasta znajduje się jeden z symboli Florencji. Palazzo Vecchio (Stary Palac). Z Wikipedii dowiedzialem sie, ze budowe palacu rozpoczeto w 1299 roku. Wieze ukonczono w roku 1310. W latach 1343-1592 wprowadzono wiele zmian (najwiecej w 1540 na polecenie Kosmy I, ktory zajmowal palac od 1537 roku do momentu przeprowadzki do Palacu Pitti). Poczatkowo Palac Vecchio byl siedziba republiki florenckiej, w okresie pozniejszym pelnil role ratusza. Kosma I po zdobyciu Sieny zostal koronowany przez papieaa na Wielkiego Ksiecia Toskanii. Pelnil ta zaszczytna role w latach 1569-1574 i byl pierwszym wladca z bardzo znanej dynastii Medyceuszy.


A już niedlugo przekaze Wam druga czesc mojej opowiesci o pobycie w sercu Toskanii. Zapraszam do lektury.

W wolnej chwili zapraszam na moje blogi. Jeden z nich opowiada o uprawie lisciastych roslin zimozielonych (w tym egzotycznych) w Polsce. Jako przykład sluzy mój wlasny ogrod: Zimozielony ogrod.
Drugi z blogow jest o gotowaniu. I tutaj tlem jest moja kuchnia: Gotujacy facet

Wszystkie zdjecia pochodza z prywatnego archiwum autora tekstu. Dziekuje za ich udostepnienie.

1 komentarz:

  1. I ja tam bylam,granite i kawe pilam...
    A teraz moge sobie poczytac,jak inni wspominaja Florencje.To wspaniale uczucie : przeniesc sie we wspomnieniach do miejsc,ktore zostaly nie tylko w naszych sercach.
    Czekam na c.d.

    OdpowiedzUsuń